Pewnie czytając tytuł tego posta byliście nieźle zaskoczeni, ale nie bójcie się, ja również. Krążą plotki, że dzisiejszej nocy The Rock powróci do WWE i odpowie na otwarte wyzwanie Johna Ceny. Pomysł jakże abstrakcyjny i według mnie w ogóle nierealny. Pójdźmy ku logice, po co The Rockowi pas Stanów Zjednoczonych? No właśnie.
Kolejną opcją jest Samoa Joe, który podobno ma stawić się w Los Angeles, specjalnie z okazji Hell in a Cell. Nazwisk pojawia się naprawdę wiele, i im bliżej do gali, tym coraz więcej potencjalnych rywali.
ConversionKonwersja BuźkiBuźki