Do ringu przyszedł John Cena, ten standardowo ma dla nas rap, tym razem z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. John wspomina w swoim promie o Świętym Mikołaju oraz o Mikołajowej, brzmi naprawde ciekawie, poniżej cały oryginał:
''Tis the season to be spreading love and holiday cheer.
I'm pissed. I've been getting ripped of for 26 years.
I asked for presents. All I ever got was yellow snow.
So this year I turned Mrs. Claus into a Ho Ho Ho.
Christmas Even, when Santa Claus is skipping over my house.
I'll be in his crib, with my hand up Mrs. Claus' blouse.
And when his fat ___ gets stuck down some small chimney.
While she'll be hanging off the balls from my Christmas tree.
Yo. With all the other elves up there. I don't know who else has tapped it.
So when I give her my Christmas gift I'll be sure to wrap it.
So put out your milk and cookies for Good Ol' St. Nick.
The Longer he's gone, the longer Mrs. Claus is working my dick!''
Po tych słowach, John Cena usiadł przy stole komentatorskim, obok Michaela Cole'a oraz Tazza. Usiadł tam ponieważ Big Show mierzył się z Orlando Jordanem, a na szali był pas Stanów Zjednoczonych. Jordan został zniszczony przez swojego rywala, a przegrał po Chokeslamie. Zostało ogłoszone, że w przyszłym tygodniu, John stanie przed szansą zdobycia tytułu Stanów Zjednoczonych, na specjalnym SmackDown w Iraku dojdzie do jego starcia z Big Showem!
ConversionKonwersja BuźkiBuźki