Po ostatnim SmackDown narobiło się sporo zamieszania jakoby segment Johna Ceny miał zwiastować jego rychły koniec kariery w WWE. Cena wspomniał na SmackDown, że na tamten moment mijało 2002 dni od jego ostatniego zwycięstwa i nie był pewien czy to dobry pomysł aby dalej rywalizować. Fani wspierali go chantami, że Cena wciąż to ma. To poniekąd go napędziło i koniecznie chciał z kimś zawalczyć, ale w ostateczności doszło tylko do brawlu z Solo Sikoą.
Cena za pomocą Instagrama poinformował wszystkich zainteresowanych, że nigdzie się nie wybiera i zostaje w WWE, a posłużył się zdjęciem z jednej ze scen z filmu Wilk z Wall Street, gdzie Jordan Belfort (Leonardo DiCaprio) powiedział, że nigdzie nie odchodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz