Ostatnie SmackDown przed SummerSlam otwiera mistrz WWE - John Cena! Nie zdążył nic powiedzieć ponieważ do ringu przybywa także Cody Rhodes. Cena stwierdza że był wyczerpany a jego pojedynek na SummerSlam będzie zbyt trudny. Nie słuchał, zaatakował go, złożył podpis i zmusił go do jednej z najtrudniejszych walk w WWE na największej scenie o największy tytuł. Ma mu do powiedzenia jedną rzecz.. dziękuje. To był kopniak, którego potrzebował. Przez 25 lat budował reputacje 'Hustle, Loyalty, Respect'. Potem to odrzucił 5 miesięcy temu i zszokował wszystkich. Każdy z jego drużyny go opuścił. Zostawili go samego z Johnem, którym on nigdy nie chciał być. Chce opuścić to miejsce z tytułem po swojej ostatniej walce. Chce go wziąć do domu. Nie dlatego żeby zrujnować wrestling. On go kocha. Chce go wziąć go ze sobą do domu aby ludzie o nim nie zapomnieli kiedy odejdzie. Ostrzegali go ale nie słuchał. Cody go ostrzegał ale go nie posłuchał. Zrobił to co robią przyjaciele. Wziął go do walki, nie do pojedynku, a do walki. Do czegoś co jest brutale i coś co przypomni mu kim naprawdę jest. Jeżeli nie pojawi się tam jak na wojnie, to tak jakby go nie było. 1 sierpnia John Cena powrócił do WWE. Nie wie kto odejdzie z tytułem w niedzielę, ale wie kto wygrał. Każdy z fanów. Mówi do Cody'ego że zmierzy się z najwspanialszym w historii w najlepszej formie. Będzie w ulicznej walce bez zasad tak jak Cody chciał. If you want some, come get some. W niedzielę jedyny platynowy rsper skopie mu tyłek. The Champ is Here! Cody zdjął bluzę po czym wziął dwa piwa w puszce. Dał jedno Johnowi, obaj się napili i podali ręce. Cena paraduje z tytułem a Cody odchodzi na zaplecze!









Brak komentarzy:
Prześlij komentarz